Wilcza kraina Sakusei

(http://i53.tinypic.com/2rcr3q0.png)
Demon.(Zazwyczaj tylko chodzi jako demon.Niedugo zostanie nim na staÂłe.)
(http://img263.imageshack.us/img263/3223/2rcr3q0.png)
ImiĂŞ:Nazwa potĂŞÂżna i ci wroga {Kareu}

SkrĂłt:CzyÂż imiĂŞ to nie wystarczajÂąca rzecz Âżeby wiedziec jaka jestem?{Kora}

Wiek:Bo wiek ma kaÂżdy znas.MoÂże siĂŞ go boi.. .{3 lata}

Ranga:JakÂą Alfa dobierze.

Przezwisko:Bo trzeba sie niebac Âśmierci{Kora,Kir}

Prawdopodobna rasa:Trzeba byĂŚ gÂłupcem Âżeby nie poznaĂŚ szkarÂłatnoÂści{Wilk-demon}

Charakter:Wredna,oschÂła.Nie jest miÂła ale nie taka Âże zaraz chce zabiĂŚ.Czasrm czuje do tego(smierci kogoÂś)chĂŞĂŚ. .Do kaÂżdego odnosi sie z pogardÂą.Jest wierna klanowi i stara siĂŞ byc mu posÂłuszna.Nie udaje jej sie to za bardzo.Nie zna dobrych uczuĂŚ.Nielubi zawierac nowych znajomoÂści.

Moc:Najdoskonalsze VooDoo,DemonĂłw,Âśmierci,krwi,Czytanie w myslach.JĂŞzyk losu-Narazie tylko ona ma moc jĂŞzyka L.

Umiejêtnoœci:Gadanie Jêzykiem Magmy.Umie lataÌ.Ma prêdkoœÌ i si³e wampira.Jêzyk Magmy to jêzyk natury.Mówi nom od czasu do czasu.Potrzebny jest jej bardziej niz mysliz.Jesli cos wogóle myœlisz.Latanie to najzwyklejsza rzecz.lec gdy lata nie s³ychac jej wogóle.Wzbija sie poprostu w powietrze bez skrzyde³.

Hobby:Czy cos jest czy tego nie ma zawsze siĂŞ czegos pozbĂŞdĂŞ.A gdy zapada zmrok zapada zÂło ..{ÂśmierĂŚ,krew,zabijanie}

Przyjaciele:Zacnie przyjaciĂł nie ma.Na co jej kto kolwiek.Ona jest samotniczkÂą i zdrajczynia ktĂłrej nie potrzebny jest u boku nikt{-}

Partner:Mi³oœÌ jest obrzydliwa.Jak mo¿na kochaÌ?!Przeciez to wstrêtne {-}

Histora:Nie mĂłwi jej nikomu.

Inne:

-Ma na szyi wiele wiele medalionĂłw.
-Nie uÂśmiecha sie ,poniewaÂż czuje przy tym bĂłl.

(Witaj. WidzĂŞ, iÂż Magic jako Alpha nie zamieÂściÂła w swej watasze informacji o podaniu, co winna zrobiĂŚ... JednakÂże z tego wzglĂŞdu pozwalam Ci zostaĂŚ w sforze Kenshi. Zapewne Magic by siĂŞ zgodziÂła. TakÂą mam przynajmniej nadziejĂŞ, lecz juÂż tak zadecydowaÂłam i nie pozwolĂŞ jej tego zmieniĂŚ.
ProszĂŞ, abyÂś zamieÂściÂł/a wiĂŞcej informacji o swej waderze oraz zakceptowaÂł/a regulamin forum Sakusei.)
Z powaÂżaniem,
Nensho


 - Kon'nichiwa - rzekÂła Interijentokirā. Wadera nie wydaÂła siĂŞ jej niczym niezwykÂłym, jedynie jej oczy byÂły godne uwagi.

(Ma wilczyca zwie siĂŞ Interijentokirā, w skrĂłcie Kirā, Nensho to mĂłj pseudonim. =])
 - Co ciĂŞ tu sprowadza? CzyÂżbyÂś byÂła z watahy Kenshi? - nie udaÂło jej siĂŞ ukryĂŚ szczerej niechĂŞci do wrogiej sfory.

 - Jak siĂŞ nazywasz? - spytaÂła, spodziewaÂła siĂŞ tego, iÂż wadera odpowie, jednakÂże skrycie pragnĂŞÂła, aby tego nie zrobiÂła. ByÂłby to pretekst do zaatakowania jej.

ObeszÂła jÂą patrzÂąc  na niÂą z pogardÂą.Nic nie odpowiadaÂła.W koĂącu w mgnieniu oka byÂła z jej tyÂłu.PrzeczytaÂła jej myÂśl.
-Nie prĂłbuj
SyknĂŞÂła pogardliwie.
{Jak cioÂś to my to robimy wilkami w rl sie nie obraÂżjcie.TakÂą ja wymysliÂłam ;x .}

(OczywiÂście, iÂż robimy to jedynie naszymi postaciami. =])
 - Hah! - zaÂśmiaÂła siĂŞ, zadzierajÂąc gÂłowĂŞ do gĂłry i zamykajÂąc oczy. - Nie wiesz, co umiem - rzekÂła, po czym lekko zaatakowaÂła jej umysÂł, a sama wzniosÂła w swej gÂłowie tarczĂŞ mentalnÂą. - PamiĂŞtaj, iÂż nie jest to nawet skrawek mych moÂżliwoÂści - uÂśmiechnĂŞÂła siĂŞ z pogardÂą.

 - Hah! - ponownie siĂŞ zaÂśmiaÂła, tym razem dÂłuÂżej i g³êbiej. - Czuj przede mnÂą respekt, masz do tego powĂłd. A moÂże chcesz, abym pokazaÂła, co umiem? - rzuciÂła jej wzrok, w ktĂłrym nie brakowaÂło politowania wobec nowoprzybyÂłej.

Sta³a przed ni¹ i œmia³a siê w g³êbi ducha.Przewróci³a oczami i syknê³a.Po chwili na jej pysku pojawi³ sie krwawy krzy¿.Po Korze zosta³a tylko para.
{idĂŞ}

{Ej no! A na mnie Nensho mĂłwiÂłaÂś, gdy pisaÂłaÂś w dwĂłch wÂątkach!!!}

(Przeprosi³am w w¹tku Wulkanu ¯ywio³ów, zapomina mi siê! :D W regulaminie ju¿ jest, i¿ dozwolone jest przebywanie w max. dwóch miejscach, poniewa¿ nawet ja czasem zapominam. Mo¿esz tutaj pisaÌ. Poza tym... przestaùmy spamowaÌ. ;])

 - Tak jakby? - zdziwiÂła siĂŞ Kira. - JESTEÂŚ AlphÂą watahy Kenshi.

 - Wasza rozmowa jest nudna - stwierdziÂła z goryczÂą przebierajÂąca Âłapami Kira. - ÂŻegnajcie - z zadartym Âłbem poczĂŞÂła kroczyĂŚ w stronĂŞ, ktĂłrÂą przypadkiem i bez Âżadnego zwiÂązku z konwersacjÂą wybraÂła. Gdy zauwaÂżyÂła, iÂż zniknĂŞÂła watasze Kenshi z oczu, pobiegÂła.