Wilcza kraina Sakusei

imiĂŞ:  Sora

wiek: odkÂąd zaczeÂła liczyĂŚ to 10 lat

ranga: jeÂśli alpha siĂŞ Âłaskawie zgodzi to zwiadowca =.=''

rasa: Upad³a Bogini na której ci¹¿y wieczna kl¹twa.

charakter: Spokojna , wesoÂła , CzĂŞsto ÂżywioÂłowa i lubi wpadaĂŚ w kÂłopoty , ale wychodzi z nich (zazwyczaj) bez szwanku

ÂżywioÂł: ogieĂą niebieski , woda , cieĂą i  wojna <jesli zalicza siĂŞ do Âżywio³ów>

moce:  DuÂżo zaklĂŞĂŚ zwiÂązanych ze szkieletami.Potrafi rĂłwnieÂż wÂładaĂŚ niebieskim ogniem ktĂłry jest strasznie zimny i nie da sie go praktycznie zgasiĂŚ.DuÂżo teÂż umiejĂŞtnoÂści majÂą zwiÂązek z trzecim okiem Aresa.UÂżywa teÂż Wody w trzech stanach skupienia.

zmysÂł: Ma precyzyjny wĂŞch.

hobby: LeÂżenie , myÂśleniu o ofiarach zjadanie tchawic

Dodatek: Lapis - KrysztaÂł ze skrzydÂłami Ptaka.Najwierniejszy towarzysz Sory.Potrafi na chwile oÂślepiĂŚ przeciwnikĂłw oraz przechodziĂŚ przez wszystko

rodzinka: nie zna ich

przyjaciele: wataha ...

historia: Jest Wilkiem który mia³a ciê¿kie Dzieciùstwo.Mia³a Rogi i podczas porodu jej Matka zmar³a , a ojciec zosta³ w niewyjaœniony sposób zabity.Wiedzia³a ¿e ró¿ni³a siê od innych wilków.Wszyscy inni siê jej bali i ka¿dy kto j¹ zobaczy³ ucieka³ w pop³ochu.Chcia³a wiedzieÌ czemu akurat ona ró¿ni siê od innych.Kilka lat póŸniej gdy wêdrowa³a w okolicach swego domu ( w lesie) zauwa¿y³a coœ b³yszcz¹cego na ziemi.Gdy podesz³a bli¿ej zauwa¿y³a ¿e to by³ diament.Niby nic w tym dziwnego , ale ten diament zacz¹³ siê ruszaÌ , a zdziwienie Sory by³o jeszcze wiêksze gdy zobaczy³a ¿e ma skrzyd³a.Widocznie trafi³o tutaj przez przypadek.Ma³y , gdy zauwa¿y³ wilka chcia³ odlecieÌ od niej , jednak okaza³o siê ¿e jedno z jego skrzyde³ zosta³o z³amane.Nie czekaj¹c chwili d³u¿ej Sora zaopiekowa³a siê nim i nazwa³a go Lapis.Podobno s³ysza³a ¿e takie piêkne niebieskie diamenty mo¿na znaleœÌ jedynie na dnie morza w którym urodzi³a siê Afrodyta.

Ares* - BĂłg Grecki Okrutnej i Krwawej Wojny


Przepraszam za jakoœÌ obrazka , ale tata ma na mnie focha i nie chce mi zeskanowaÌ wiêc wytrzymajcie kilka dni z t¹ jakoœci¹ ;x ....

Witaj...czy ty jesteÂś z mojej nowej watahy?

A tak ciekawie to skÂąd ona zna moje imie ... moÂże umie czytaĂŚ w myÂślach ?

 - Witam ciĂŞ - rzekÂła Kira pochodzÂąc do starej juÂż wadery oraz Sanguis.
[Gab, Twoja wilczyca ma dziesiĂŞĂŚ lat, to trochĂŞ duÂżo. xD]

(Âżal przecieÂż to chimera bogini i wilka >.< wiĂŞc moÂże mieĂŚ nawet z 10000 lat =.= wiĂŞc jest mÂłoda xD poza tym botoks robi cuda <hahahaha> )

Ty jesteÂś AlphÂą tego stada?

Niech Ci bĂŞdzie, Âżal. -,- DziĂŞkujĂŞ!

( niE OBRA¯AJ SIÊ :c cofam ¿al i daje Ayfkm)

[ObraÂżaĂŚ siĂŞ na moje wilkoÂłacze futerko? Nidgy. <3]
 - Owszem - powiedziaÂła z nutkÂą podejrzliwoÂści.
Sanguis jest off-line, wiĂŞc nie musimy na razie przestrzegaĂŚ zasady tur.

(uff  D: )

Przyznam szczerze Âże piĂŞkne tereny wybraÂłaÂś dla swojej watahy. Pewnie musiaÂłaÂś ciĂŞÂżko walczyĂŚ o tÂą ziemie ?

 - Po czĂŞÂści masz racjĂŞ, wadero, ktĂłrej imienia dotÂąd nie poznaÂłam. PrzybyÂłam tutaj pierwsza, odkryÂłam owe tereny i poczĂŞÂłam przywoÂływaĂŚ do niego wilki, g³ównie za pomocÂą wycia. Dopiero póŸniej rozpoczĂŞÂły siĂŞ walki o te obszary, rĂłwnieÂż z umarÂłymi oraz smokami. PragnĂŞ jednak, aby niektĂłre sfory ze mnÂą sÂąsiadowaÂły, wiĂŞc oddaÂłam tereny, ktĂłre nie darzĂŞ szczegĂłlnÂą sympatiÂą innym dowĂłdcom. Lecz... zwiedzaÂłaÂś naszÂą krainĂŞ?

Ah no tak wybacz nie przedstawi³am siê. Nazywam siê Sora. I owszem masz po czêœci racje , podró¿owa³am po tej krainie trochê jednak nie znam wszystkich zakamarków tych terenów.

zaczê³am rozgl¹daÌ siê wokó³ siebie czuj¹c na sobie ostry wzrok wilczycy

Czy widzia³aœ mo¿e taki ma³y diamencik ze skrzyde³kami?? gdzieœ mi wyfrun¹³ i nie mogê go znaleœÌ , a jest mi bardzo bliski

 - "Diamencik ze skrzydeÂłkami"? - zakpiÂła sÂłodkim gÂłosikiem, ÂśmiejÂąc siĂŞ póŸniej chrapliwie. - Jaja sobie robisz?

nie ... Jakbym ÂśmiaÂła? - powiedziaÂłam z totalnÂą powagÂą ,gdy nagle za drzew wyÂłoniÂł siĂŞ niebieski krysztaÂł ze skrzydeÂłkami -Lapis! tutaj jesteÂś . GdzieÂś ty byÂł? wiesz Âże siĂŞ zaczĂŞÂłam martwiĂŚ ?

 - JesteÂś chora na umyÂśle - stwierdziÂła beznamiĂŞtnie Kira. - NazwaÂłaÂś jakiÂś latajÂący diamencik imieniem Lapis. Najgorsze jest to, Âże pewnie Âżyje, prawda? Czy to wariatkowo? - westchnĂŞÂła.

Jezu , MĂłwiÂą mi to na kaÂżdym kroku Âże jestem chora. I tak to Âżyje , ale nie ma potrzeb. Po prostu ma wsadzonÂą dusze. A nazywa siĂŞ lapis poniewaÂż to kamieĂą Szlachetny z dna oceanu w ktĂłrym urodziÂła siĂŞ Afrodyta





Lapis - Kamien po Âłacinie jakby co xD

[Wiem wÂłaÂśnie, Âże kamieĂą, dlatego Kira siĂŞ dziwiÂła. : P]
 - Powiedz jeszcze, Âże to twĂłj partner - parsknĂŞÂła zirytowana.

oj tam , oj tam na partnerĂłw przyjdzie jeszcze czas  powiedziaÂła rozbawiona patrzÂąc jak Lapis Fruwa szaleĂącze wokó³ Alphy - ...  nie zwracaj na niego uwagi on taki nerwusem jest

 - Zaraz go zeÂżrĂŞ - zagroziÂła z niema³¹ irytacjÂą Kira, wiodÂła wci¹¿ za nim oczami. Gdyby wzrok umiaÂł zabijaĂŚ, Lapis padÂłby juÂż martwy na ziemiĂŞ.

on nie ma oczu xD


Ehh... Spoko kilka wilkĂłw juÂż go zjadÂło potem narzekali Âże niby  brzuch boli i zwracali go caÂłego i zdrowego. Nie radze ci jest obrzydliwy , chociaÂż Âże to krysztaÂł  -patrzyÂła jak maÂły fruwaÂł jakby chciaÂł pokazaĂŚ Âże on nie jest sÂłaby. - Lepiej sie uspokĂłj bo Alpha nie jest cierpliwa   - PowiedziaÂłam szeptem , a ona spojrzaÂła na mnie . O kurde  chyba to usÂłyszaÂła bo teraz patrzy na mnie jakby chciaÂła wypruĂŚ mi flaki -zresztÂą ja teÂż nie fajnie smakuje...mĂłwiĂŞ tak dla pewnoÂści ....

Nic nie pisaÂłam o jego oczach. ; D

 - JesteÂś raczej jedynym tutejszym wilkiem o poczuciu humoru - wyszczerzyÂła zĂŞby w krzywym uÂśmiechu. - Ale ten mnie wnerwia - wskazaÂła na latajÂący KamieĂą.

Ta nie tylko ciebie . No chodÂź tu juÂż bo nie mam zamiaru znowu wyjmowaĂŚ ciĂŞ z czyjegoÂś brzucha  - WarknĂŞÂłam troszkĂŞ powaÂżniej , a maÂły juÂż fruwaÂł wokó³ mnie . - A tak wogĂłle ... to macie tu em....przekÂąski tak zwane potocznie Wrogie watahy wilkĂłw ?

 - Hah, no jasne - w jej oczach zataĂączyÂły demoniczne iskierki. - Na razie trwajÂą czasy pokoju, wbrew temu moÂżemy ich zaatakowaĂŚ. Obawiam siĂŞ jednak, iÂż na tÂą chwilĂŞ gdzieÂś siĂŞ poukrywali. Jakby co, mamy broĂą - wskazaÂła gÂłowÂą KamieĂą.

MaÂły troszke speszony schowaÂł siĂŞ za mnÂą- Hmm no niewiem czy warto iœÌ  bo ja mam takie motto. JeÂśli idziesz to idÂź na caÂłoœÌ i niewiem czy kilka  wilkĂłw by wystarczyÂło na zrobienie porzÂądnej rozruby

 - Prawdopodobnie i tak ich nie znajdziemy, wiĂŞc nie warto marnowaĂŚ czas. W takim bÂądÂź razie: co robimy?

[StwĂłrz wÂłasnÂą grotĂŞ. :3]
EDIT.: hej, hej! Sama nadaÂłaÂś sobie rangĂŞ zwiadowcy, nie ma tak! ; D

( yyy o.o niewiem jak to zrobiĂŚ ..xd A i tak poza tym narysowaÂłam SorkĂŞ i musze tylko przeprosiĂŚ Âładnie ojca Âże nazwaÂłam go gÂłupim itd XD)

no jak to co ? Idziemy polowaĂŚ to jest pewne UÂśmiechnĂŞÂłam siĂŞ sÂłodko i potem spojrzaÂłam na Lapisa - Mam dla ciebie zadanie - MĂłj wyraz twarzy ze sÂłodkiego zmieniÂł siĂŞ w Diabolicznego

SprawdÂź sobie w kategorii naszej watahy, dziale o grotach. :3
DÂżizas, Gab! xD

 - Na smoki moÂże? - oblizaÂła siĂŞ mimowolnie.

hah nie bĂŞdziĂŞ . Po chwilowym zastanawianiu siĂŞ A gdzie ÂżyjÂą smoki ?

 - W Smoczych GĂłrach - wzruszyÂła ramionami [jeÂśli wilki mogÂą to robiĂŚ x.x]. - MoÂżemy siĂŞ tam wybraĂŚ, posÂługujÂąc siĂŞ skrzydÂłami bardzo Âłatwo tam dotrzeĂŚ.

ÂŚwietnie! jest tylko maÂła przeszkoda. Ja nie mam skrzydeÂł  , ale wiem co na to poradziĂŚ  -WyszeptaÂłam troszke zawiedziona Âże go muszĂŞ uÂżyĂŚ , ale có¿ ... StaÂłam przez chwile nieruchoma jakby zahipnotyzowana po czym powoli z ziemi wyÂłoniÂł siĂŞ wielki szkielet pterodaktyla ktĂłra wydawaÂł z siebie gÂłoÂśne jĂŞki bĂłlu - wybacz za tĂŞ jĂŞki po prostu moje koÂściotrupy niewiem jakim cudem , ale potrafiÂą wydawaĂŚ z siebie odgÂłosy -powiedziaÂłam  trochĂŞ rozbawiona po czym wskoczyÂłam na niego ( on oczywiÂście wydaÂł jakiÂś gÂłoÂśniejszy jĂŞk ) , a lapis  dumnie lataÂł mi nad gÂłowÂą - to ruszamy?

 - Wydaje mi siĂŞ, iÂż jest to raczej normalne w przypadku umarÂłych - stwierdziÂła chÂłodno Kira znajÂąc swoje doÂświadczenie. RozÂłoÂżyÂła skrzydÂła, napiĂŞÂła miĂŞÂśnie i wbiÂła siĂŞ w powietrze, powodujÂąc gwaÂłtowny podmuch piachu.

przecieÂż to szkielet a nie umarÂły ..

Piszemy w smoczych gĂłrach  ?

Owszem,Jestem

{Tak jakby.To zmysÂł ..}

 - To bez ró¿nicy - pokrĂŞciÂła gÂłowÂą ze znawstwem.

Spox. ; D

zostawilas mnie T^T ni nie mĂłwiÂłaÂś Âże idziesz ;c ...
a tak wgl to gdzie sÂą e smocze gĂłry? xD

Wybacz. ._. Matka wy³¹czy³a mi zasilanie z kompa i kaza³a zbieraÌ siê na dod. angielski. ._.

 - LeĂŚ za mnÂą - uÂśmiechnĂŞÂła siĂŞ, ni to zÂłoÂśliwie, ni to przyjaÂźnie, po czym uderzyÂła skrzydÂłami o powietrze, uzyskujÂąc po¿¹dany efekt i udaÂła siĂŞ do Smoczych GĂłr.

Ty zaczynasz w GĂłrach. =)